Na pewno kojarzycie z telewizji obrady Parlamentu Europejskiego, w trakcie którego uczestnicy siedzą w wyznaczonych miejscach ze słuchawkami na uszach, w których słyszą tłumaczenie obrad „na żywo”.
W specjalnie przygotowanej do tego celu kabinie znajduje się tłumacz, który tegoż tłumaczenia dokonuje. Tak w skrócie opisać można tłumaczenia symultaniczne. Brzmi prosto, prawda? Jednak w praktyce wcale takie nie jest. Tłumaczenia symultaniczne to jedne z najtrudniejszych tłumaczeń z wielu względów. Po pierwsze wymagają od tłumacza nie tylko dużego doświadczenia, ale także szybkości i biegłości w tłumaczeniu tekstu w czasie rzeczywistym. Tłumacz nie widzi rozmówcy, słyszy tylko jego wypowiedź. Po drugie do tego typu tłumaczeń konieczny jest specjalny sprzęt, który pozwoli łączyć się tłumaczowi ze słuchaczem. Po trzecie profesjonalny tłumacz symultaniczny musi się charakteryzować nie tylko wyjątkową wiedzą i biegłością znajomości języka, ale także wysoką odpornością na stres, nienaganną dykcją, skupieniem i opanowaniem. Nie każdy tłumacz więc zajmuje się tłumaczeniami symultanicznymi. Tłumaczenia symultaniczne nie należą także do najtańszych – ceny za blok tłumaczenia trwający nie więcej niż 4 godziny zaczynają się od 500 zł netto.
Czy każdy tłumacz może zostać tłumaczem symultanicznym?
Niestety nie. Wpływa na to fakt, że pewnych cech nie da się nauczyć. O ile znajomość języka angielskiego i jego płynną mowę można wyćwiczyć, jednak nie da się wyćwiczyć cech osobowości, które są konieczne w wykonywaniu tego typu pracy. Mówi się, że aby tłumacz mógł rozpocząć tłumaczenia symultaniczne musi minimum dwa lata pracować jako tłumacz ustny.
Popatrz na stronę https://tlumaczenia-transverb.pl/tlumaczenia/tlumaczenia-symultaniczne/ to jak widać jeden z najtrudniejszych rodzajów tłumaczeń ustnych. Wymaga nie tylko perfekcyjnej znajomości języka obcego, ale także szeregu cech osobowości, bez których profesjonalne tłumaczenie symultaniczne nie będzie miało prawa się odbyć, lub będzie to zadanie bardzo utrudnione.